12 - Stowarzyszenie Arka Ocalenia

Przejdź do treści
DZIEŃ 12
 
„I ZOSTAŁ STRĄCONY WIELKI SMOK, WĄŻ STARODAWNY, KTÓRY SIĘ ZWIE DIABEŁ I SZATAN, ZWODZĄCY CAŁĄ ZAMIESZKAŁĄ ZIEMIĘ” (Ap 12,9)
 
Przed rozpoczęciem rozważania:
Wycisz  swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na  łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i  powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.
 
Modlitwa do Ducha Świętego
Duchu Święty, przyjdź,
oświeć mrok umysłu,
porusz moje serce,
pokaż drogę do Jezusa,
pomóż pełnić wolę Ojca,
Duchu Święty, przyjdź.
Maryjo, któraś najpełniej
przyjęła słowo Boże,
prowadź mnie.
Duchu Święty, przyjdź!
 
Jezu, Maryjo, Józefie – oświecajcie nas pomagajcie nam ratujcie nas Amen
 
ROZWAŻANIE DNIA:
Nowy Testament przedstawia szatana jako przeciwnika Bożych planów realizowanych przez Jezusa Chrystusa.
Szatan kusi Jezusa na pustyni, a potem jest wielokrotnie wyrzucany z opętanych, których Jezus uwalnia.
Aktywne działanie szatana sprawia, że jest on nazywany w Ewangelii „władcą tego świata”.
Za pomocą przypowieści Jezus uczy, że działalność szatana polega na wyrywaniu słowa Bożego z serc ludzkich, „aby nie uwierzyli i nie byli zbawieni” (Łk 8,12).
Szatan  pragnie również odkryć słabość uczniów i oskarżyć ich przed Bogiem,  Jezus jednak wstawia się za nimi, aby nie ustała ich wiara (Łk 22, 31).
Walka szatana z Chrystusem znajduje swe przedłużenie w walce z Kościołem. Święty Piotr pisze: „Bądźcie  trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży  szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!” (1 P 5,8-9).
Taktyką szatana są podstępy, zasadzki, oszustwa i krętactwa oraz przybieranie  postaci anioła światłości. Dlatego święty Paweł pisze: „Obleczcie  pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów  diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw  Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności,  przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6, 11-12).
Słowo  Boże objawia nam, że w czasach ostatecznych narzędziem szatana będzie  Antychryst, który zakwestionuje dzieło odkupienia dokonane przez  Chrystusa.
W 675 punkcie Katechizmu Kościoła Katolickiego, który nosi tytuł Ostatnia próba Kościoła – czytamy takie oto słowa: Przed  przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która  zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego  pielgrzymce przez ziemię, odsłoni „tajemnicę bezbożności" pod postacią  oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów  za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest  oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek  uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w  ciele.
Maryja jest naszą PEŁNĄ ZBROJĄ BOŻĄ. Jej Niepokalane Serce jest dla szatana twierdzą niezdobytą.
Chronimy się w Niej poprzez akt poświęcenia się Jej Niepokalanemu Sercu.
 
LEKTURA DUCHOWA:
1. Z TRAKTATU ŚW. LUDWIKA MARII GRIGNION DE MONTFORT:
Czwartą  przysługą, którą Maryja oddaje swym wiernym dzieciom i sługom, jest to,  że ich broni i osłania przed nieprzyjaciółmi. Przez swe starania i  czujność Rebeka uchroniła Jakuba od wszelkich niebezpieczeństw, w jakich  się znajdował, a w szczególności od śmierci. Brat Ezaw byłby mu ją na  pewno zadał, gdyż żywił doń nienawiść i zazdrość, jak niegdyś Kain wobec  Abla. Maryja, dobra Matka wybranych, ukrywa ich pod swymi opiekuńczymi  skrzydłami niczym kokosz pisklęta. Rozmawia z nimi, zniża się do nich,  współczuje ich słabościom. By ich uchronić przed jastrzębiem i sępem,  okrąża ich i towarzyszy im groźna jak zbrojne zastępy. Czyż człowiek  otoczony stutysięczną armią będzie się obawiał swych nieprzyjaciół? A  wierny sługa Maryi, otoczony Jej opieką i potęgą królewską, jeszcze  mniej ma podstaw do obawy. Ta dobra Matka i można Władczyni niebios  szybciej wysłałaby milionowe hufce aniołów na pomoc słudze swemu, niżby  ktokolwiek mógł rzec, że wierny sługa, który się Jej zawierzył, został  pokonany przez złość, liczbę i siłę nieprzyjaciół (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 210).
 
2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ
Jezus:
Dziecko  Moje, powiedz dzieciom Moim, że ataki zła spiętrzają się coraz bardziej  i nikt na tej ziemi nie jest na tyle osłonięty, aby nie musiał  angażować wszystkich swoich sił, żeby ocaleć od niszczącej mocy zła.
Jest czas selekcji, czas stawania w Prawdzie i konieczności opowiedzenia się, po czyjej jest się stronie: Boga czy szatana.
Im  kto otrzymał wznioślejsze powołanie ode Mnie, tym większego wysiłku  wymaga wybór pomiędzy tym, co oferuje świat, a w nim szatan, a tym, co  zgodne jest z Moją wolą zawartą w Ewangelii.
Nie  można, będąc świadomie przy Mnie, deklarując Mi wierność, jednocześnie  iść na jakiekolwiek ustępstwa na rzecz grzechu, który zawsze ma swoje  korzenie w szatanie. Podobnie na ustępstwo na rzecz słabości natury i  pokus świata.
A ponieważ nawałnica zła przelewa się przez świat – ocalenie jest tylko w modlitwie, pokucie i czynach miłosierdzia wobec braci tak samo zagrożonych w duszy swojej.
Aby  nie dać się zwieść szatanowi, trzeba trwać w stanie łaski uświęcającej,  w stanie modlitwy i nieustającego wzywania Mojego Imienia, tkwić w  Kościele, żyjąc pełnią darów Moich tam otrzymywanych [podkr. A.P.].
Nie trzeba się lękać, ale trzeba ze wszystkich sił przylgnąć do Ran Moich i wołać o Miłosierdzie Moje [podkr.A.P.]  w godzinie sądu nad światem, jaka trwa i zmierza do ostatecznego  rozstrzygnięcia. To rozstrzygnięcie odbywa się w sercu każdego człowieka  i każdy wydaje wyrok na siebie swoją decyzją wyboru z chwili na chwilę i  swoją postawą wobec braci.
Rzeczy drobne, czyny pozornie mało znaczące  [podkr. A.P.] prowadzą coraz głębiej w jedną z dwu stron: w stronę Boga  albo w stronę szatana, który jak pająk swą zdobycz oplątuje coraz  ciaśniej nićmi ułudy i zaślepienia tych, którzy nie są Mi wierni w  codzienności swojej (Słowo pouczenia, nr 322).
 
ŚWIATŁO: FATIMA, MEDUGORIE, SIOSTRA FAUSTYNA i QUITO
W 1036 punkcie Katechizmu Kościoła Katolickiego czytamy: Stwierdzenia  Pisma Świętego i nauczanie Kościoła na temat piekła są wezwaniem do  odpowiedzialności, z jaką człowiek powinien wykorzystywać swoją wolność  ze względu na swoje wieczne przeznaczenie. Stanowią one równocześnie  naglące wezwanie do nawrócenia.
 
Fatima
13  lipca 1917 roku Matka Boża ukazała się dzieciom po raz trzeci. Raz  jeszcze poprosiła o codzienne odmawianie Różańca oraz zapowiedziała, że w  październiku uczyni cud i powie, kim jest oraz czego chce. Następnie  powiedziała do dzieci:
Umartwiajcie  się w intencji grzeszników i odmawiajcie często, zwłaszcza po jakimś  umartwieniu: „O mój Jezu, to z miłości ku Tobie, o nawrócenie  grzeszników i jako zadośćuczynienie za popełnione grzechy, raniące  Niepokalane Serce Maryi”.
To, co stało się chwilę później, dzieci opisują w następujący sposób:
Mówiąc  te ostatnie słowa, rozłożyła ręce. Strumień światła zdawał się  przenikać ziemię, zobaczyliśmy wtedy jakby ocean ognia i zanurzone w tym  ogniu diabły i dusze, które były przezroczyste, czarne lub brązowe, o  ludzkich kształtach. Unosiły się w tej pożodze, krzycząc i jęcząc z bólu  i rozpaczy. To było tak przerażające, że drżeliśmy ze strachu. Diabły  odróżniały się od dusz kształtami strasznymi i odrażającymi. Były  przezroczyste jak żarzące się węgle.
Następnie dzieci kontynuują opowieść:
Po wizji piekła Matka Boża przemówiła do nas z wielką dobrocią i smutkiem:
„Widzieliście  piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Aby je ratować, Pan  Bóg chce rozszerzyć na świecie nabożeństwo do Mojego Niepokalanego  Serca”.
Tego samego dnia Maryja skierowała do dzieci prośbę:
Gdy  będziecie odmawiały Różaniec, po każdej dziesiątce mówcie: „O mój Jezu,  przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego,  zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy  najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia”.
 
QUITO
W  1610 roku Matka Boża zaczęła się ukazywać przełożonej sióstr  Niepokalanego Poczęcia w Quito (stolica Ekwadoru), Mariannie Franciszce  de Jesús Torres y Berriochoa (1563–1635). Przekazała jej orędzia, które  zapowiadały to, co będzie się działo w wieku XX oraz XXI.
20 stycznia 1610 roku Matka Boża objawiła się jej i powiedziała między innymi: Wiedz,  że od końca XIX, a szczególnie w XX wieku namiętności wybuchną i  dojdzie do zupełnego zepsucia obyczajów, bo Szatan prawie całkowicie  panował będzie przez masońskie sekty. Aby do tego doprowadzić, skupią  się one szczególnie na dzieciach. Biada dzieciom w owych czasach! Trudno  będzie przyjąć sakramenty chrztu i bierzmowania.
Następnie Matka Najświętsza zaczęła mówić o ataku na sakrament małżeństwa oraz kapłaństwa:
Sakrament  małżeństwa, symbolizujący związek Chrystusa ze swoim Kościołem, będzie  przedmiotem ataków i profanacji w najściślejszym znaczeniu tego słowa.  Masoneria, która będzie wówczas sprawować rządy, zaprowadzi  niesprawiedliwe prawa mające na celu zniszczenie tego sakramentu, a  przez to ułatwi każdemu życie w stanie grzechu oraz spowoduje wzrost  liczby dzieci urodzonych w nielegalnych związkach, niewłączonych do  Kościoła. Duch chrześcijański szybko upadnie, drogocenne światło Wiary  zgaszone będzie do tego stopnia, że nastąpi prawie całkowite zepsucie  obyczajów. Skutki zeświecczonego wychowania będą się nawarstwiać,  powodując m. in. niedostatek powołań kapłańskich i zakonnych.
Sakrament  kapłaństwa będzie ośmieszany, lżony i wzgardzony. Diabeł prześladować  będzie szafarzy Pana w każdy możliwy sposób. Będzie działać z okrutną i  subtelną przebiegłością, odwodząc ich od ducha powołania i aby uwieść  wielu. Owi zdeprawowani kapłani, którzy zgorszą chrześcijański lud,  wzbudzą nienawiść złych chrześcijan oraz wrogów Rzymskiego, Katolickiego  i Apostolskiego Kościoła, którzy zwrócą się przeciwko wszystkim  kapłanom. Ten pozorny tryumf Szatana przyniesie ogromne cierpienia  dobrym pasterzom Kościoła.
W  tych gorzkich w odbiorze orędziach otrzymujemy jednak również zapowiedź  tryumfu Boga, który dokona się przez tryumf Niepokalanego Serca Maryi:
Gdy  wydawać się będzie, że zło już zwyciężyło, będzie to znak nadejścia  mojej godziny, kiedy Ja w cudowny sposób zrzucę z tronu nadętego pychą i  przeklętego na wieki szatana, depcząc go mą stopą i skuwając go  kajdanami w przepaściach piekielnych.
 
 
Ostatecznym celem jest NIEBO
13  maja 2000 roku miała miejsce beatyfikacja Franciszka i Hiacynty z  Fatimy. Tego dnia w liturgii słowa Bożego na całym świecie czytano słowa  Apokalipsy świętego Jana. Papież Jan Paweł II odniósł się do tych słów:
„I inny znak się ukazał na niebie: (…) wielki Smok” (Ap 12,3).
Te  słowa z pierwszego czytania mszalnego przywodzą nam na myśl wielki bój,  jaki toczy się między dobrem a złem, a jednocześnie uświadamiają, że  spychając Boga na ubocze, człowiek nie może osiągnąć szczęścia, ale  przeciwnie – zmierza do samozniszczenia. […]
Orędzie  Fatimy wzywa do nawrócenia, ostrzega ludzkość, aby nie stawała po  stronie smoka, który „ogonem zmiata trzecią część gwiazd niebieskich i  rzuca je na ziemię” (por. Ap 12,4). Ostatecznym celem człowieka jest niebo, jego prawdziwy dom, gdzie Ojciec niebieski oczekuje wszystkich z miłosierną miłością.
Wszystkie  te orędzia i wizje przyjmujmy w duchu wielkiej wdzięczności i ufności, w  duchu słów modlitwy, skierowanej do Jezusa, w której mamy prosić: „zaprowadź wszystkie dusze do nieba”.
Tu chodzi o NIEBO.
Tu chodzi o to, aby nas ratować.
Taki jest cel wszystkich działań Opatrzności Bożej.
Taki jest cel poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi.
 
WEZWANIE DNIA
Aby  dobrze zrozumieć trudne prawdy dotyczące walki duchowej, istnienia  szatana oraz piekła – musimy je ZAWSZE ODCZYTYWAĆ W ŚWIETLE  NIESKOŃCZONEJ MIŁOŚCI BOGA. Dlatego też dziś, w ramach zadania dnia –  przyjmij do serca słowa, które Pan Jezus przekazał Alicji Lenczewskiej:
Dziecko Moje, kontempluj w sercu swoim słowa Pisma: „Do końca nas umiłował”   podczas każdej modlitwy twojej, przybliżając serce swe do tego, o czym  mówi ta modlitwa i co pokazuje jej treść. Szczególnie rozważając kolejne  tajemnice Różańca Świętego i stacje drogi krzyżowej.
Pytaj  Mnie i pragnij pojąć, co znaczą te słowa, ciągle: przy powszednich  czynnościach dnia, przy problemach życiowych, podczas sytuacji, w jakich  uczestniczysz, przy spotkaniach z ludźmi, podczas pracy i wykonywania  różnych powinności.
Niech  ta myśl i to pytanie kierowane do Mnie stanie w centrum twego serca i  umysłu i niech przenika całą twą istotę i wszystko wokół ciebie.
Będziesz  poznawać głębiny miłości Mojej. Będziesz coraz bardziej we Mnie i coraz  bardziej Ja będę w tobie. Będziesz Marią rodzącą Mnie dla świata i  każdego człowieka: apostołką miłości Mojej (Słowo pouczenia, nr 338).
 
ŚWIATŁO SŁOWA:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16)
 
MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:
Słowo  Boże mówi, że w chwili swojej największej walki Jezus „jeszcze usilniej  się modlił” (Łk 22,44). Zwycięstwo rodzi się w modlitwie.
Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.
Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.
Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
 
Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.
 
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Wybierz  z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię  dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej  medytacji.
Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.
 
DZIĘKCZYNIENIE:
Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:
CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU
TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.
W Księdze Rodzaju czytamy: "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”, a w drugim wersecie: »a ziemia była bezładem i pustkowiem”. Ciekawe jest to, że słowa "bezład i pustkowie", czyli po hebrajsku tohu wabohu, występują jeszcze tylko w dwóch miejscach w Piśmie Świętym, w kontekście sądu Bożego, którego przyczyną był bunt. Ziemia nie była stworzona jako bezład i pustkowie, ale taką się stała, w wyniku jakiegoś tajemniczego wydarzenia, związanego z sądem Bożym. W jego rezultacie ziemia przygotowana jako mieszkanie dla człowieka, stała się bezładem i pustkowiem.

Ojciec Przedwieczny ukazywał przez mistyków, że aniołowie, w pierwszej fazie odkrywania Jego Miłości, nie mieli jeszcze poznania odwiecznego planu Jahwe o stworzeniu rasy ludzi i o tym, że druga Osoba Trójcy Świętej wcieli się w nią, stając się Bogiem - Człowiekiem. Jeden z najpotężniejszych archaniołów - Lucyfer, czyli "Ten, który niesie światło", niezwykle piękny, potężny w swojej mądrości i dumie, w czasie próby wierności planom Boga, powiedział: ,,Nie, nie będę służył takiemu Bogu. W tym samym momencie zaprzysiągł zniszczenie rasy ludzi, kiedy tylko pojawi się na ziemi. Nieposłuszeństwo Lucyfera nie było pierwszym jego grzechem.Najpierw pojawiła się zazdrość o miłość Boga.

Jedną z najbardziej niszczących strategii demonicznych jest odtwarzanie w naszych sercach uczuć, emocji i tego, co kryje się w sercu Lucyfera. Ile razy mieliśmy takie myśli, że Bóg kocha kogoś bardziej niż mnie, że kogoś bardziej wybiera, szczególnie błogosławi? Pojawia się poczucie odrzucenia i bunt. Nie możemy powielać błędu Lucyfera. Jego nieprzejednana zazdrość spowodowała, że doszło do potężnej, opisanej w dwunastym rozdziale Apokalipsy bitwy pomiędzy Lucyferem i zbuntowanymi aniołami
a Michałem (Któż jak Bóg) - dowódcą wojsk anielskich. Egzegeci sugerują, że Lucyfer był dowódcą 1/3 wojsk anielskich, ponieważ Apokalipsa mówi w rozdziale dwunastym, że strącił ze sobą na ziemię jedną trzecią aniołów. Historia ludzi będzie na zawsze związana, z tym wydarzeniem, z tą potworną walką i buntem, który dokonał się w niebiosach. W jego konsekwencji Lucyfer ze zbuntowanymi aniołami, odtąd już demonami, został strącony - jak mówi apokalipsa - na ziemię, która w efekcie czego, stała się właśnie tohu wabohu - bezładem i pustkowiem. I tutaj, strącony z nieba Lucyfer założył konkurencyjne królestwo. Zaprzysiągł Bogu zniszczenie rasy ludzi i zadanie Mu w ten sposób największego bólu. Jego nienawiść względem nas wypływa z zazdrosnej dumy o to, że Bóg, według Lucyfera, bardziej ukochał nas niż jego.
Wróć do spisu treści